2013.06.16// J. Kruczek
Ryse: Son of Rome zrobiło bardzo dobre wrażenie podczas prezentacji na targach E3. Okazuje się jednak, że gra ma dość kontrowersyjne rozwiązanie wprowadzające graczy w ogłupienie. Sprawa dotyczy znienawidzonych quick time eventów.
QTE zdają się być jedną z najważniejszych elementów rozgrywki. Służą między innymi do efektownego wykańczania przeciwników. Okazuje się jednak, że ich zastosowanie jest nieco bezsensowne. Sprawę wykrył serwis Kotaku, którego redaktor miał okazję pograć w nową produkcję studia Criterion. W trakcie gry wyszło na jaw, że gracz wcale nie musi naciskać wyświetlonych przycisków.
Ryse: Son of Rome
Co więcej można nawet wciskać inne przyciski, a i tak scena przebiegnie zgodnie ze scenariuszem. Sprawę skomentował przedstawiciel studia Criterion. Stwierdził on, że takie działanie nie jest błędem a celowym działaniem. Studio postanowiło dostarczyć graczom przyjemną produkcję, w której QTE nie będą doprowadziły ich do frustracji. W ten sposób Ryse: Son of Rome zdaje się być jedynie interaktywnym filmem. Mamy nadzieję, że w grze znajdzie się tryb trudności wymagający od gracza jakiegoś bardziej skomplikowanego udziału.